Jeśli twoja przygoda ze zdrowym odżywianiem, lepszych stylem życia i treningiem dopiero się zaczyna, dobrze będzie nie porywać się na wielkie rzeczy – mowa tu o wyczerpujących, intensywnych ćwiczeniach do utraty tchu i sił, restrykcyjnej diecie i masie wyrzeczeń. Pamiętaj, że dużo więcej osiągniesz, jeśli skupisz się na drodze, którą pokonujesz, wyznaczysz sobie jasny, klarowny cel i małymi kroczkami będziesz go osiągał. Wywieranie na sobie zbyt dużej presji może wywołać u ciebie zniechęcenie do zmian – a to właśnie w tobie tkwi sedno motywacji – ale i jej braku.
Dlatego też na początku warto postawić na treningi w domu.
Mają one wiele zalet:
- nie wstydzisz się, nie jesteś narażony na spojrzenia innych ludzi, którzy nie zawsze patrzą życzliwym okiem,
- możesz w spokoju skupić się na spalaniu kalorii, budowaniu mięśni – po prostu na efektach – znajdując się w swoim ulubionym miejscu, zyskujesz więc ogromny komfort ćwiczeń,
- zawsze możesz coś zmienić w otoczeniu – otworzyć okno, włączyć wiatrak, zdjąć buty, przejść do kuchni po wodę.
Jak zacząć trenować w domu?
Można tak wymieniać w nieskończoność. Ale jeśli pytanie w twojej głowie jak zacząć trenować w domu nadal rozbrzmiewa, pomyśl tylko o korzyściach z tego wynikających.
Oczywiście przyda ci się jeszcze jedno – motywacja. Zawsze powtarzam, że najlepiej szukać jej w sobie i dla siebie ćwiczyć – żeby lepiej wyglądać, mieć lepsze zdrowie, tryskać energią. Jednak jeśli na początku twoje pobudki będą inne – wzbudzenie zazdrości, udowodnienie komuś, że dasz radę, nadchodzące ważne wydarzenie, na którym po prostu MUSISZ olśnić gości – to dobrze. Silne emocje z nimi związane pomogą ci zobaczyć pierwsze efekty i może wtedy pokochasz swój nowy sposób życia.
Żeby ułatwić sobie początku – zadbaj o szczegóły – porządek w pokoju, w którym ćwiczysz (uczucie chaosu w niczym ci nie pomoże), ulubioną muzykę w tle, butlę z wodą, ciszę i komfort wykonywania treningu. Nie zapominaj również o stroju sportowym – to zawsze dodatkowy bodziec, który pcha cię w stronę lepszego treningu.